czwartek, 26 stycznia 2012

następna chemia

Jutro ( a właściwie już dziś)jedziemy do szpitala na następną chemię. Tym razem znowu spędzimy tam planowo całe 7 dni. Samej chemii mamy 5 ale do tego wszystkie płukanki to tak nam zejdzie. Dzieci zostały już na noc u teściów. Tak więc rano wstajemy tylko z Filipkiem i ok. godz. 9-ej będziemy meldować się na oddziale. Torba spakowana, jedzonko naszykowane, kurcze tyle tego jest choćbyśmy wybierali się na wczasy. No cóż, tak to już jest. Filipka już tak bardzo nie przeraża wizja szpitala. Przyzwyczaił się przez te wszystkie miesiące. Najgorsze są pierwsze godziny,te wszystkie badania i zakładanie igły do portu. Potem już z górki. Żeby tylko chemie dobrze zniósł i aby obyło się bez wymiotów i innych sensacji. Tak więc prosimy o kciuki i pozytywne fluidy.

2 komentarze:

  1. Aguś,trzymam kciuki!Będzie dobrze!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Filipku trzymamy kciuki!!!! I czekamy na Ciebie :) Dajcie znać !!

    OdpowiedzUsuń