wtorek, 26 sierpnia 2014

link

Serce matki Zapraszam na bloga Dominika, kolegi Filipka z oddziału. Link do bloga również w zakładce. Dokładnie w tym poście, zacytowanym powyżej jego mama tak trafnie ujęła to co siedzi mi w głowie i pewnie nie tylko mi ale większości mam po stracie.

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

List...

Nowa strona 1

Kochany Filipku!

 

Co u Ciebie mój Tygrysku? Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy i radośnie brykasz po niebiańskich chmurkach. Masz w wokół siebie wielu przyjaciół z którymi ścigasz się w super brykach.

Tak sobie Ciebie wyobrażam.

Mi tu jest bardzo smutno bez Ciebie. Bardzo za Tobą tęsknię. Czas mija, ale nie leczy moich ran.

Pragnę Ci podziękować za te bez mała 6 lat spędzone razem. Za każdy Twój uśmiech, ciepły dotyk, za każde: „kocham cię mamo”, „jestem cały twój”. Po mimo wszystko jestem wdzięczna losowi, że mi Cię zesłał, że choć przez chwilę mogłam się Tobą nacieszyć. To był prawdziwy zaszczyt być Twoją mamą.

Teraz jestem bardzo smutna i źle mi tu na ziemi bez Ciebie. Wierzę jednak, że ta rozłąka jest tylko na chwilę i kiedy przyjdzie na mnie czas, wyjdziesz mnie przywitać i znowu ujrzę Twój cudowny uśmiech.

Pragnę Cię również przeprosić za wszystko, co złe. Starałam się być dobrą mamą. Wiem, że nie zawsze mi to wychodziło. Jeżeli masz o coś do mnie żal, proszę wybacz mi.

Przede wszystkim wybacz mi to, że nie udało mi się Ciebie uratować. Pamiętam jak obiecałam Ci, że kiedyś będziesz duży. To tak bardzo boli, że nie udało mi się dotrzymać danego słowa. Choć wtedy naprawdę wierzyłam w to, co mówiłam.

Adaś z Emilką również bardzo tęsknią za Tobą. Emilka twierdzi, że wie, iż jesteś teraz szczęśliwy i jest o Ciebie spokojna.

Za to Twój brat ciągle się mnie pyta, kiedy przestaniesz być tym aniołkiem, bo bardzo mu smutno bez Ciebie.

Prawda jest taka, że pusto bez Ciebie w domu i przeraźliwie cicho.

Muszę Ci się czymś pochwalić. Zawsze chciałeś mieć jakieś zwierzątko. Od jakiegoś czasu mamy w domu nowego lokatora. Jest nim króliczek o imieniu Olaf. Tak, dokładnie nazywa się tak jak Twój szpitalny kolega, ale to akurat przypadek. Już wcześniej miał takie imię.

Co by Ci tu jeszcze napisać?

Zawsze byłeś i będziesz w moim sercu. Nigdy nie przestanę Cię kochać i do końca moich dni będziesz moim ukochanym synkiem. Podziwiam Cię za Twoją wolę życia, za Twoją walkę i determinację. Do końca byłeś dzielnym wojownikiem, Ty mój królewiczu.

Opiekuj się tam nami z góry, abyśmy kiedyś byli godni stanąć u Twojego boku.

Nie sposób opisać jak bardzo za Tobą tęsknię.

Kocham Cię

                       Na zawsze Twoja

                                 Mama

środa, 13 sierpnia 2014

Króciutko...

Nowa strona 1

 

Jestem po długiej nieobecności…

Za mną troszkę lepszy okres. Jakoś tak się wyciszyłam. Emilka na początku lipca była na koloniach i wróciła mega zadowolona. Potem w drugiej połowie lipca wyjechaliśmy na urlop. Musiałam na tydzień pojechać do mego rodzinnego Gorzowa Wlkp, potem na parę dni zaliczyliśmy morze. Było fajnie, choć łapałam doły, że zostawiłam Filipka.

No, ale jak to się mówi, urlop, urlop i po urlopie. Trzeba było wracać do domu i pracy.

Aktualnie Emi siedzi na koloniach. Wraca za tydzień.

Mnie też tak ostatnio znowu ciężko na sercu. No, ale to tak, jak kiedyś pisałam, że to taka huśtawka nastrojów. Jest parę dni dobrze, po czym nagle dopada mnie mega dół i się staczam…

Cały czas kłębią mi się w głowie myśli, że nie zrobiłam wszystkiego, że mogłam więcej.

Nie umiem zebrać myśli. Postaram się jutro napisać cos więcej. Chciałam się tylko odezwać do was.