Filipek powolutku odchodzi. Najważniejsze jest to, że nie cierpi.
Prosimy o modlitwę.
Ojcze nasz któryś jest w Niebie
Święć się imię Twoje
Przyjdź królestwo Twoje
Bądź wola Twoja
Jako w Niebie tak i na Ziemi.
Chleba naszego powszedniego
Daj nam dzisiaj
I odpuść nam nasze winy
Jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.
I nie wódź nas na pokuszenie
Ale nas zbaw ode złego.
Amen
Filipku.....serce pęka.....modlę się, Cudny Królewiczu..
OdpowiedzUsuńBrak słów :-(((((((
OdpowiedzUsuńMówcie do Filipka cały czas. To ważne. Zmysł słuchu zostaje podobno najdłużej - nie wiedziałam tego jak umierała moja Mama, a teraz czytając ten wpis wszystko mi się przypomina;-(
OdpowiedzUsuńKochani...
OdpowiedzUsuńpozwólcie Mu odejść....to ważne....
Pozwoliłam. Wydusiłam to z siebie.
UsuńJa wiem...żadne słowa....
Usuńale jesteś WIELKA Mamo ....
Przytulam....
Nie wszystek umrę...Nawet jeśli odejdzie ciałem,to jego dusza będzie obecna między wami...Ja w to wierzę...życzę siły i wytrwalości,bo wam będzie potrzebna...
UsuńModle się....
UsuńBezpiecznej drogi, Filipku. Nie umiem sie modlic, ale mam nadzieje, ze Twoj dobry Bog oszczedzi Tobie cierpienia.
OdpowiedzUsuńJedyne nasze pocieszenie jest w tym, że jesteśmy pewni, że nasz królewicz nie cierpi. Tego bym nie zniosła.
UsuńPanie Boże modlimy się do Ciebie codziennie, my słabi; daj siłę proszę tej rodzinie. jest im bardzo potrzebna. Niech łzy jakie wyleją dadzą im choć odrobinę ukojenia.A Filipkowi pozwól odejść bez bólu w ramionach mamy i taty.Bardzo Cię proszę.
OdpowiedzUsuńPłaczę, jak to piszę. Podziwiam was kochani rodzice.
Pani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńtak bardzo Państwu współczuję. Nie chcę sobie nawet wyobrażać Pani bólu.
Nie umiem nawet nic napisać.
Mam nadzieję, że Filipek będzie szczęśliwy.
Tego też państwu życzę.
I dużo siły.
Bo teraz będzie państwu ta siła bardzo potrzebna.
Maryśka
Pani Agnieszko,tak mi smutno....:( FIlipku kochany idz w stronę słońca:(:(:(
OdpowiedzUsuńCodziennie wchodzilam na bloga... i codziennie balam sie tego wpisu ;/ strasznie mi przykro ;/ ale brak slow by opisac co czujecie Wy i az nie wiem co napisac, czego Wam zyczyc... Ja wierze,ze kiedys sie spotkamy, wszyscy... Gdybyscie czego potrzebowali, piszcie. Moze bedziemy w stanie cos pomoc... ;/ Magda
OdpowiedzUsuńCudny, niebieskooki Królewiczu...
OdpowiedzUsuńTe niebieskie oczka, będą w mej pamięci już do końca....
Ojcze Nasz, któryś jest w Niebie...
weź pod opiekę Rodziców, ulżyj Im w bólu...
opiekuj się tą Rodziną,,,
Do końca będę modliła się o Cud...
Barbara
serce pęka ....dlaczego tak musi być...NIE wyobrażam sobie waszego cierpienia ,bólu i żalu.brak mi słów .Jestem z wami całym sercem
OdpowiedzUsuńTrwam w modlitwie...
OdpowiedzUsuńAga............
OdpowiedzUsuńSerce pęka i brak słów...
OdpowiedzUsuńPanie Boże zlituj się nad tymi biednymi istotkami....to tak cholernie boli... :(
OdpowiedzUsuńModlę się
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko nie wiem co napisać :(
OdpowiedzUsuńPomodlę się
mama Krysia
Filipku Aniołku..................... serce pęka!!!
OdpowiedzUsuńżadne słowa nie są odpowiednie....modle się za Was i za malenkiego...Matko Boska Mario przyjmij tego Aniołka pod swe serce i otocz go miłością....
OdpowiedzUsuńTak strasznie mi przykro.....zapewniam o modlitwie
OdpowiedzUsuńNie ma takich slow ktore by mogly to wszystko opisac...Filipku Kochanie,spokojnej drogi Sloneczko...
OdpowiedzUsuńBoże... Nie da się już nic zrobić? Żadnych szans?
OdpowiedzUsuńRzadko się modlę... Ale dzisiaj to zrobię.
Kochany Filipku ...
OdpowiedzUsuń"Pewien czlowiek mial w nocy sen.Snil,ze spaceruje wzdlóz plazy z Panem Jezusem.Na niebosklonie ukazywaly sie sceny z jego zycia.Przy kazdej z nich mógl dojrzec dwie pary sladów na piasku.Jedna nalezala do niego,a druga do Pana Jezusa.Wielokrotnie jednak wzdluz sciezki swojego zycia widzial tylko jedne slady.Zauwazyl,ze to bylo w najtrudniejszych i najsmutniejszych okresach jego zycia.Poruszony tym do glebi zapytal Jezusa:
OdpowiedzUsuń-Panie objecales ,ze gdy zdecyduje sie kroczyc z Toba,pojdziesz ze mna do konca.Tymczasem,podczas najdtrudniejszych dni zycia na piasku widze tylko jedne slady.Dlaczego opusciles mnie,kiedy najbardziej potrzebowalem Twojej obecnosci?
Pan Jezus odpowiedzial:
-Moje drogie dziecko,kocham cie i nigdy bym cie nie opuscil.W okresach prób i samotnosci,gdy na piasku widzisz tylko jedne slady,mialem cie na swoich rekach.."
piękne...
UsuńŁączymy się z Państwem w bólu i bezsilności :( Spokojnej drogi Maleńki Królewiczu.
OdpowiedzUsuńŁączę się z Wami w modlitwie. Sercem i myślami jestem z Tobą Aga i Filipkiem. Dorota
OdpowiedzUsuńModlę się razem z Wami. Tak strasznie mi przykro:(
OdpowiedzUsuńFilipku, jesteśmy z Tobą....
Współczujemy Wam bardzo... Filipku,Tygrysku Malutki, jeśli taka jest Wola Boga, odejdź w spokoju , tam już nic nie będzie Cię bolało...
OdpowiedzUsuńJa mam cały czas nadzieję,że stanie się cud ...
Boże łzy zame płyną, modle sie za was
OdpowiedzUsuńFilipku wierzę , że od teraz będziesz w każdym promyku słońca, w kazdym powiewie wiatru, zawsze będę o Tobie pamiętać...do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Malutki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSmunto mi strasznie, nie potrafię sobie wyobrazić PAństwa bólu, ale mam nadzieję że Filip bedzie szczesliwy
OdpowiedzUsuń:-( to niesprawiedliwe...pomodlę się za Ciebie malutki:-( trzymajcie się rodzice i cała rodzino Filipka- Anka
OdpowiedzUsuńTak mi przykro wspaniała mamo.Zycze duzo siły na ten cięzki czas dla całej waszej rodziny
OdpowiedzUsuńŁączę się z Wami w modlitwie. Agnieszko, jesteś wspaniałą Mamą - najlepszą, jaką Filipek i Twoje pozostałe dzieci mogły sobie wyobrazić. Trzymajcie się... życzę dużo siły..
OdpowiedzUsuńAgnieszko nie dociera to do mnie.
OdpowiedzUsuńSerce pęka mi na milion kawałków.
Jestem przy Was myślami...
Agnieszko, jestem z Wami.
OdpowiedzUsuń"Nie lękajcie się, Ja jestem z Wami
OdpowiedzUsuńNie lękajcie się, Bóg jest miłością.."
Tak bardzo to boli. Bardzo mi smutno, jestem z Wami
OdpowiedzUsuń:(((((((((((((((((((((((((((((((( Jezu to niemożliwe....
OdpowiedzUsuńNiech moje imię będzie wciąż wymawiane, ale tak, jak było zawsze - zwyczajnie i bez oznak zmieszania.
OdpowiedzUsuńŻycie przecież oznacza to samo, co przedtem, jest tym samym, czym zawsze było...
Żadna nić nie została przerwana...
Dlaczego więc miałbym być nieobecny w twoich myślach tylko dlatego, że nie możesz mnie zobaczyć?
To jedyny wiersz który zapadł mi w pamięć...
Aga ...sercem czas przy Was...
Argo
Czekam na ciebie bardzo blisko... tuż-tuż...
Po drugiej stronie drogi.
Dzieli nas tylko czas...
Bo ja już doszedłem, a ty wciąż jeszcze idziesz..."
Nie wyobrazam sobie Waszego sampoczucia. Jestem mama 6 latka.
OdpowiedzUsuńBede o Tobie myslec Filipku- kiedys tam u gory wszyscy sie spotkamy... Spokojnej drogi do domu Ojca. Opiekuj sie Twoim rodzenstwem i rodzicami z chmurek.
Agnieszko tak mi przykro...
Strasznie niesprawiedliwe to życie :-(((
OdpowiedzUsuń♥ Filipku niech dobry Bóg zawsze Cię za rękę trzyma ♥
OdpowiedzUsuńSerce pęka :(
Boże to nie prawda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodążaj w stronę światła Filipku :( A my będziemy się modlic za Ciebie Królewiczu kochany. Rodzino Filipka trzymajcie się w tym cholernie ciężkim dla Was czasie.
OdpowiedzUsuńTak strasznie mi przykro, tak bardzo wierzyłam w ten cud.
OdpowiedzUsuńSpokojnej drogi.
Filipek powraca do domu,módlmy się za rodziców,niech dobry Pan da im znak,że dobrze zaopiekował się dzieciątkiem-ono będzie szczęśliwe,ci co zostają cierpią.Boże jeśli taka jest Twa wola uzdrów Filipka,a jeśli chcesz inaczej daj pocieszenie rodzicom
OdpowiedzUsuńChyle czola ,przed Wami, Rodzice cierpiacy razem z Waszym synkiem. Co moze bardziej bolec matke czy ojca jak cierpienie dziecka? Nie ma slow ktore ukoily by Wasz bol,dlatego lacze sie z Wami w cierpieniu. Niech czas ktory Wam pozostal,bedzie blogoslawiony. Z modlitwa Jola
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Pv8dEXxlrcA
OdpowiedzUsuńTak strasznie mi smutno. spokojnej drogi Filipku, bez bolu i cierpienia. Wam Agnieszko duzo sily na najblizszy czas. Pamietam o Was....
OdpowiedzUsuńDo widzenia, Maluszku...
OdpowiedzUsuńDużo sił teraz dla całej Rodziny.
Nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić co czujecie, podziwiam za siłę...też mam synka w wieku 6 lat, chyba bym zwariowała gdyby musiał odejść...Przeraża mnie fakt że tyle dzieci odchodzi, rak zbiera żniwo wśród niewinnych dzieciaczków. Tulę Was w cierpieniu i małego księciunia.
OdpowiedzUsuńSpokojnej drogi żołnierzu !! niechaj aniolowie dotrzymuja Tobie towarzystwa
OdpowiedzUsuńAgnieszko, słowa ....brak ich. Całą moją miłość wysyłam do Was w tej chwili. I do Filipka, który był, jest i na zawsze pozostanie wyjątkowy. Nie jesteś sama, pamiętaj.
OdpowiedzUsuńBędzie to piękne spotkanie – Religijne
Nie mamy już miejsca stałego GGe
Wśród wszystkich zakątków tej ziemi GC
Szukamy wciąż miejsca stałego
Wciąż do nowego dążymy
Ale przyjdzie taki dzień,
Gdy zapuka do ciebie ktoś
Wówczas powie ci: odnalazłeś swój dom
Dom spotkania miłości
Będzie to piękne spotkanie
Spotkanie, którego nie zna nikt
Będzie to przebywanie
Na zawsze i po wieczne dni
Jasność stanie przed tobą,
A ciemność na zawsze przeminie
Pan wyjdzie na to spotkanie
W jedynej, w jedynej dla ciebie godzinie.\
Ja dalej wierze bo nie chce wierzyc w to co sie dzieje Filipku trzymam dalej za Ciebie kciuki.
OdpowiedzUsuńA jesli jestes juz bardzo zmeczony to czekaj na nas tam u gory.
Do zobaczenia malutkie Ty moje slodkosci.
:(
Spokojnej drogi Filipku. :(
OdpowiedzUsuńModlę się z Wami
UsuńFilipku spokojnej drogi...
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Krzysztofie, Emilko, Adasiu dużo sił.
Filipku... niech Twój Anioł Stróż czuwa nad Tobą i prowadzi Cię za rękę do świata, gdzie nie będzie bólu. a nad Wami Kochani Rodzice niech czuwa Patron Rodziny i ma Was w swojej opiece w tym ciężkim okresie. Jestem przy Was myślami i sercem.
OdpowiedzUsuńKochana:( jest mi bardzo przykro nie potrafię tego wyrazić słowami.jedyne co teraz mogę powiedzieć to to iż Bóg w Biblii daje nam gwarancje ze wszyscy ktorzy zostana zabrani przez smierc dostapia w przyszlosci zmartwychwstania. Odzyskasz swoje ukochane dziecko zdrowe i radosne juz na zawsze..tylko jak zniesc ten bol teraz??? To takie ciezkie! Jestem myślami przy Was..tak mi smutno:(
OdpowiedzUsuńTak smutno:(Myślami i modlitwą jestem z Wami.Spokojnej drogi Filipku...
OdpowiedzUsuńFilipku spokojnej drogi.....
OdpowiedzUsuńCzuję w sercu ogromny żal i smutek, a jak tylko pomyślę o tym, co Wy jako rodzina czujecie to brakuje mi tchu... Tulę całym sercem i przesyłam ciepłe myśli i modlitwę do Was i Filipka.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów...
OdpowiedzUsuńWspółczuję z całego serca:(
niech Aniołowie prowadzą cię do Raju mały dzielny chłopczyku
OdpowiedzUsuńPrzytulam.....dużo sił dla całej Rodziny....Filipku spokojnej drogi,kochamy Cię...
OdpowiedzUsuńTo straszne, jak takie małe dziecko musi odejść zostawiając w rozpaczy i bólu najbliższych. Myślami będę z wami chociaż wcale was nie znam. A za Filipka na pewno będę się modlić. Aniołku, spokojnej drogi do wieczności.
OdpowiedzUsuńKochany Filipku, pomogłeś mi kiedyś bardzo. Było mi bardzo ciężko i źle. Ty kochanie otarłeś łzy z moich oczu i pokochałam Cię bardzo. Zawsze będę Cię kochać!
OdpowiedzUsuńBabcia Gabrysi.
Brak mi słów;( Nie potrafię napisać nic...bo nic tu nie da się napisać:( Przytulam mocno...
OdpowiedzUsuńModlę się. sercem jestem z wami
OdpowiedzUsuńNie wierzę już w nic ,serce mi pęka ,ten ból jako rodzica ,któremu odchodzi najukochańsza istota jest ....... Jestem z wami całym sercem ,uściskajcie Filipka od nas wszystkich,naszego kochanego WOJOWNIKA.
OdpowiedzUsuńKochana Mamusiu, kochany Filipku mój synek również choruje na tą paskudną chorobę. Mateusz ma 14 lat i od 4 lat błagam naszego Ojca w Niebie o CUD uzdrowienia mojego synka!! Błagam również o CUD dla tego kochanego PROMYCZKA FILIPKA!!! Kocham to dzieciątko i nie przestanę prosić !! Filipku kochany ja się jeszcze z Tobą nie żegnam !! Tylu ludzi modli się za Ciebie nie odchodź Kochany!!
OdpowiedzUsuńhttp://forum.mimj.pl/viewtopic.php?f=21&t=8390
Aneta
nie mogę w to uwierzyć.... Tak mi przykro ;( .... Pani Agnieszko, jest Pani wspaniała... Filipku, rycerzu, jesteś wielki.. jestem z wami sercem i myślami...
OdpowiedzUsuńNajpiekniejsze oczęta na świecie.....Filipku, jak już spojrzysz nimi na Ojca w Niebie to poproś Go o silę dla Twoich bliskich na czas rozstania....
OdpowiedzUsuńKochany błękitnooki chłopczyku, tyle naszych serc zmieniłeś.....na lepsze...
Filipku, rzadko się modlę, ale dziś będę się modliła za Ciebie...:(((
OdpowiedzUsuńTo nie tak miało być :( Dużo sił dla Was Kochani
OdpowiedzUsuńPrzepraszam nie umiem się modlić...
Spokojnej drogi cudowny Królewiczu i do zobaczenia gdzieś tam.
Trzesa mi sie rece jak to pisze. Nigdy Was nie poznalam osobiscie, na bloga trafilam przypadkiem. Agnieszko, Filipek nie bedzie cierpial juz nigdy. Jest bardzo dzielnym dzieckiem. To nie za niego sie dzisiaj modle - modle sie za Wasza rodzine, zebyscie jakos przeszli ten bol i rozstanie. Moj syn jest tylko rok mlodszy od Filipka, jak sobie pomysle ile przeszliscie przez co my na szczesc ie nie musimy przechodzic. Lzy mi same leca za wami. Szkoda mlodego rycerzyka, ze tak szybko odchodzi. Szkoda, ze Wasze szczescie rodzinne tak szybko zostalo wystawione na probe. Obyscie wyszli z tego silniejsi, a Filipek bedzie nad Wami czuwal.
OdpowiedzUsuńFilipku jeśli musisz odejść ,wstaw sie tam za nami wszystkimi.... Jesteś jednym z tych cudów które Bóg dał twoim rodzicom,nie wszyscy na taki cud zasługują ...ale ja wciąż wierze ,wiara odchodzi ostatnia....Ps.glupio mi strasznie i wstyd ..no jak sobie pomyśle jakim problemem sobie ostatnio głowę zawracam to myśle sobie kobieto co ty masz za zmartwienia ,tutaj dziecko potrzebuje modlitwy a ty co masz za zmartwienia......
OdpowiedzUsuńFilipku pokochalismy cie tu wszyscy niech Bóg ma cie w opiece skarbie nasz, serce sie kroi z bezsilnosci duzo sil zycze twoim rodzicom :,,,(((( tule cie słoneczko....Monika
OdpowiedzUsuńAgus,
OdpowiedzUsuńBrak mi slow... Przytulam...
Boze miej Filipka w swojej opiece!
Gosia
I dla Was wszystkich - Agus, Krzysztofie, Emilko i Adasiu - Bozej opieki w tych trudnych chwilach. Bedziemy sie modlic.
OdpowiedzUsuńGosia
GDZIE JEST TEN Bóg ´??? DLACZEGO ON NA TO POZWALA ??? DLACZEGO ??? brak mi slöw :,,,,(
OdpowiedzUsuńTez szukam odpowiedzi na to pytanie...
UsuńTrzymajcie się. Modlę się z całego serca. Nie wierzyłem źe tak się stanie.
OdpowiedzUsuńTak ogromnie mi przykro... :,(((( Łzy płyną same, kiedy myślę o Filipku. Modlę się za Was. Żeby nie cierpiał Twój Dzielny Dzielny Wojownik. Żeby odszedł w spokoju. I za Was wszystkich, żebyście mieli dużo sił teraz i ukojenia.
OdpowiedzUsuńTak bardzo serce boli... Modlimy się , jesteśmy z Wami
OdpowiedzUsuńFilipku :( jak mi jest strasznie smutno :(
OdpowiedzUsuńDzieci cicho wymykają się do Boga, Ich imiona zacierają krople tęsknoty. Bóg rozpina nad nimi parasol nadziei, One biegają po kałużach łez boso.-SERCEM jesteśmy z tobą i twoimi bliskimi FiLIPKU modlę się ... i płacze
OdpowiedzUsuńniech Anioły prowadzą Cię prosto do domu .... do którego każdy z nas wcześniej czy później podąży, bądź szczęśliwy Aniołku, bez cierpień, chorób, bólu i łez. Żyj wiecznie i bądź dobrą duszą swoich rodziców i rodzeństwa w każdej chwili Ich życia, byście się kiedyś znów spotkali. Pani Agnieszko, Mamo - tulę Twe serce do swego, jako matka i proszę Boga by pomógł Wam iść dalej.... Jako obca osoba, płaczę wznosząc oczy ku niebu, pytając dlaczego ? Dlaczego Filipek a nie ja Boże? Ojcze Nasz ....
OdpowiedzUsuńFilipku razem z Mateuszkiem jesteśmy z Tobą.
OdpowiedzUsuńwww.mati-szostak.pl
Tak bardzo mi przykro. Życzę Państwu dużo sił, aby przetrwać... A małemu Filipkowi niech będzie lepiej tam, po drugiej stronie tęczy.
OdpowiedzUsuńNiełatwo jest z tym się pogodzić mnie, osobie z zewnątrz. Trudno mi sobie nawet wyobrazić Pani ból.
Kochany Filipku nigdy Cie nie poznalam ,ale czesto sledzilam informacje o Twoim zdrowku z nadzieja ze wszystko bedzie dobrze.Dzis czytajac info zamarlam i niewierze ze tak ma sie skonczyc Twoja walka.Masz dzielna i cudowna mame ,ktora umie sobie z tym radzic.Ja czytajac tylko i myslac o Was i o wielu kochanych chorych dzieciach rozpadam sie i pomimo ze mam czworke dzieci jedno przybrane i Piotrus niedlugo sie urodzi wiec bede mec naprawde fajna gromadke ,to nie moge sobie wyobrazic tego gdyby ktores z nich cierpialo tak jak Ty i ze ja potrafila bym poradzic sobie ze wszystkim jak Twoja mamunia.Jestes wielkim szczesciem rodzicow i masz wielkie szczescie majac taka mame.Modlimy sie wszyscy za Ciebie aniolku.Ania ze swoja rodzina
OdpowiedzUsuńKochany Dzielny Filipku...modlę się .....
OdpowiedzUsuńKochana Dzielna silna miłością Rodzino....modlę się za Was wszystkich....
Kochani jesteście Świadkami Nadziei. Miłość, którą czuć nawet przez łącza pobudza ludzkie serca. Nigdy, przynajmniej po tej stronie nie poznamy dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej, dlaczego Pan Bóg dopuszcza pewne rzeczy... Szczególną tajemnicą jest cierpienie dzieci... Stworzyliście już łańcuch modlitwy, który przeprowadzi synka na drugą stronę życia - a tam czeka Miłość!
OdpowiedzUsuńFilipku - Bohaterze byłeś, jesteś i będziesz.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, duzo sily dla calej Twojej rodziny!
Filipku powalcz jeszcze niewiem co mam pisac prosic dalej Boga o cud czy o to bys odszedl i juz nie cierpial
OdpowiedzUsuńWierze w Boga ale mozna moja wiare porownac do palacej sie zapalki jesli Ty odejdziesz Bog wyleje na ma wiare kropelke wody...
Chce wierzyc bardzo w Boga ale moja wiara jest ciagle wystawiana na probe.
A wiec Filipku moj, nasz ukochany ja nadal prosze o cud
(Jak bym mogla pozbierac sily odemnie i od innych dzis juz bylbys zdrowy, usmiechniety, i biegal i rodzicow tulil.)
Filipku skarbku zloty zdrowka Ci zycze i modle sie o Cud
Filipku !Skarbie!!Dlaczego??
OdpowiedzUsuńModlitwami jesteśmy z Wami :-(
OdpowiedzUsuń"We śnie szedłem brzegiem morza z Panem
OdpowiedzUsuńoglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni zostawały na piasku
dwa ślady mój i Pana.
Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad
odciśnięty w najcięższych dniach mego życia.
I rzekłem:
“Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą
przyrzekłeś być zawsze ze mną;
czemu zatem zostawiłeś mnie samego
wtedy, gdy mi było tak ciężko?”
Odrzekł Pan:
“Wiesz synu, że Cię kocham
i nigdy Cię nie opuściłem.
W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad
ja niosłem Ciebie na moich ramionach.”
Nie zbadane są wyroki Boże....dla nas często tak bardzo niesprawiedliwe...tak bardzo bolesne,ale Pan nas zawsze trzyma za rękę, nosi na Swych ramionach. Zawsze, pomimo wszystko.
A.
Filipku, Aniołku, niech Pan Bóg przyjmie Cię z powrotem do grona Aniołków, a Twoim Rodzicom da siłę na przetrwanie tych ciężkich chwil.
OdpowiedzUsuńModle sie
OdpowiedzUsuńFilipku.......
OdpowiedzUsuńAgnieszko, przytulam, modlę się......
maluszanka
Trzymajcie się w tych trudnych chwilach. Panie Boże pozwól Mu odejść bez bólu i cierpienia. Mały Rycerz...kiedyś spotkamy się tam na górze. :(
OdpowiedzUsuńAgnieszko modlę się za Was każdego dnia, rodzino musicie ten ból i cierpienie przetrwać razem, pamiętajcie nie jesteście sami my wszyscy jesteśmy z Wami od dawna całymi sercami w nadziei.
OdpowiedzUsuńFilipku spokojnej drogi...
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Krzysztofie, Emilko i Adasiu dużo siły w tym ciezkim dla Was okresie :(
Pani Agnieszko.. jestem z wami... nie znam Filipka, a tak mi ciężko dlatego nie chcę myśleć co wy przeżywacie. jetes wielka mama że pozwalasz mu odejść, tak trzeba, wyjścia inngo już nie ma ... Kochany Rycerzyku. Dziekuje ze mogłam poznać twa radosna buzie i te śliczne oczka... na zawsze w moim sercu będziesz, a teraz idz pomalutku, po cichutku w strone swiatelka, tam czekaja na ciebie dzieci w niebiańskim raju...
OdpowiedzUsuńModlitwa to to,co mogę od siebie dać Temu Aniołkowi... Dużo siły dla rodziców Filipka.
OdpowiedzUsuńZawsze będzie z Wami i w sercach i w myślach. Ta więź jest ponad czasowa. Bałam się, że taki post się to pojawi, bardzo. Myślę o Was ciepło cały czas i smutno mi tak okropnie ;(
OdpowiedzUsuńWiem kochani, co teraz czujecie, sami to niedawno przechodziliśmy, kiedy nasza perełeczka Martynka od nas odchodziła:( serce rozdziera z bezsilności... teraz wiemy, że jest już spokojna, jest już aniołkiem...Tam nie ma już bólu i cierpienia... nam pozostał smutek i nie wyobrażalna pustka... serce płacze i nigdy się nie pogodzi z odejściem tych promyczków [*] Bądźcie silni nie dla siebie dla Filipka, bo on jest silny dla was i tulcie go tak długo jak to tylko będzie możliwe..
OdpowiedzUsuńczy Filipek jest jescze z nami??Boze ...SKARBIE MALY!!!!!!
OdpowiedzUsuńspieszy ci sie ?
Usuńniepotrzebne złośliwości!!!przestańcie!!!
UsuńNie wiem czy to coś da ,ale jesteśmy z wami całym sercem, tu nie ma słów na opisanie tego wszystkiego co my czujemy a co dopiero wy,ściskam mocno was wszystkich i modlę się.Przytulcie od nas naszego Filipka.
OdpowiedzUsuńnie rozumiem Pani Doroto?????co Pani napisala do mnie????czy mi sie spieszy????Masakra co za ludzie ..
OdpowiedzUsuń- A JEŚLI PEWNEGO DNIA BĘDĘ MUSIAŁ ODEJŚĆ? – SPYTAŁ KRZYŚ, ŚCISKAJĄC MISIOWĄ ŁAPKĘ. – CO WTEDY? – NIC WIELKIEGO – ZAPEWNIŁ GO PUCHATEK – POSIEDZĘ TU SOBIE I NA CIEBIE POCZEKAM. KIEDY SIĘ KOGOŚ KOCHA, TO TEN DRUGI KTOŚ NIGDY NIE ZNIKA. ...Kochamy Cie Filipku bardzo mocno ...
OdpowiedzUsuńPiekne pani Doroto :)
UsuńI jeszcze z Kubusia Puchatka :)
Ale pech
OdpowiedzUsuńPech jest wtedy gdy soznisz sie na autobus gdy na tel cos wylejesz.
UsuńAle nigdy w przypadku choroby , smierci wtedy nazywa sie to dramatem.
Wtedy nazywa się to życiem. I koleją rzeczy.
Usuńkoleją rzeczy możemy nazwać gdy dzieci chowają rodziów a nie rodzice dzieci...
UsuńCzasami bywa i tak. Więc jakaś kolej rzeczy to jest. Dla każdego inna.
UsuńProsze daj spokoj nie pisz tak z szacunku dla Filipka i rodzicow. za Ciebie i Twe zycie tez bede sie modlic, abys nigdy nie byl/a w takiej sytuacji...
UsuńJa wciąż wierzę, że Pani napisze, że Filipek ma się lepiej, tak przysnęło mu się mocniej....Dziecino nie odchodź.....Boże spraw CUD!!!!!!Nie zabieraj dziecka rodzicom, rodzinie, nam !!!!!!! Gdzie jesteś Boże????!!!Proście a będzie Wam dane...to są słowa syna twojego,więc ja proszę,nie zabieraj dzieciątka do siebie,ono tu też jest potrzebne!!!
OdpowiedzUsuńDokladnie :)
UsuńJa sie jeszcze nie zegnam ja modle sie o cud bo tu Filipek jest bardziej potrzebny niz tam tu musi jeszcze wiele przezyc...
To nie jego czas
Wierze Fipku w Ciebie sloneczko Ty nasze kochane walcz a my prosic w midlitwie o sile dla Ciebie bedziemy
To smutna wiadomość, tak jak niedawno o Martynce. Martynki już z nami nie ma :( Filipek jeszcze walczy i myślałam, że da radę, cały czas trzymam za Niego kciuki. Serce jednak pęka, łzy same płyną- pozostaje modlitwa.
OdpowiedzUsuńBoże dlaczego, dlaczego,dlaczego, gdzie jesteś..................................... Ja ciągle wierzyłam w uzdrowienie Filipka i nie godzę się z tym i nadal nie tracę nadziei na zmianę i uzdrowienie, musi tak być. Modlę się Filipku kochany chłopczyku, Pani Agnieszko proszę nie trać nadziei całuję Was wszystkich. Basia
OdpowiedzUsuńkochanie ,Twoi wspaniali rodzice sa z Toba....nie wyobrazalny smutek rodziera tysiace serc :-( a Ty taki dzielny jestes!!!!a moze cos...jakis cud sie stanie?Ty na pewno spokojniejszy jestes niz my wszyscy.....Trzymaj sie Filipku....
OdpowiedzUsuńTeraz tylko cud może wrócić Filipka do żywych i zdrowych...Nie można prosić Filipka by walczył,jak taki mały chłopiec,który powoli gaśnie,ma walczyć z czymś,z czym nie ma najmniejszych szans,kiedy sił nie w ogóle?Okropne to co się dzieje,serce rozrywa na kawałki...Jeśli taka jest wola Pana,niech dzielny Filipek zaśnie bez bólu...Ale nigdy,nigdy nie pogodzę się z "taką" wolą Bożą,że zabiera do siebie tak niewinne aniołki,które całe życie maja przed sobą...Jaki sens ma ten ogrom bólu i cierpienia?To są przecież małe dzieci,które jedynego bólu zaznać powinny jak stłuką kolano po upadku z roweru!!!Boże mój,mówiłeś proście a będzie Wam dane...Dlaczego nie słuchasz nas,tysięcy ludzi,którzy na kolanach Cię błagają?????????Daj siłę rodzicom i rodzinie,a Filipkowi ulżyj w cierpieniu...
OdpowiedzUsuńcały czas czekamy na wiadomość,może stanie się ten upragniony nasz cud,Boże jak jesteś tam to spraw żeby FILIPEK żył,ten jeden raz proszę o cud dla Tej rodziny
OdpowiedzUsuńFilipku nie moge sie z tym pogodzic, kochani Rodzice trzymajcie sie. Nic nei mozemy Wam pomoc, pozostaje jedynie modlitwa
OdpowiedzUsuńTysiące dzieciaków codziennie umiera a wy robicie aferę wokół jednego.
OdpowiedzUsuńWiesz co prosze Boga o kolejny cud...zeby takich ludzi jak ty bylo jak najmniej
UsuńDla tłumu tysiące, dla rodzica Jedno. Jedyne.Najdroższe.
UsuńBedziemy robic afere włąsnie wokól Filpika czy chcesz czy nie!!! Filipku jestesmy z Toba i Twoimi Rodzicami.
UsuńJak ci nie wstyd ty trollu jeden ty.
UsuńBoże dlaczego zabierasz bezbronnego Filipka a takiego drania który pisze takie komentarze zostawiasz nam na ziemi?????????
UsuńDlaczego od razu, że drania? Bo nie rusza mnie śmierć dziecka, to od razu drań?
UsuńI przestańcie tak sobie mordy wycierać tym Bogiem, bo to zaczyna być już odrażające.
Człowieku bez serca pomyśl co wogóle piszesz!!!! Szkoda słow......
Usuń...bo tacy jak ty- człowieku bez serca, nigdy nie zrozumiesz faktu, że My wszyscy tutaj staliśmy się Filipkową Rodziną...czego nie jesteś pewnie w stanie zrozumieć...twoja obecność tutaj jest zbędna
UsuńArgo
po jaką cholerę tu zaglądasz i piszesz jak ci nie odpowiada. Nie czytaj i nie komentuj ....mieć tupet coś takiego napisać w takim momencie...
UsuńA po co tak naprawdę tu zaglądasz skoro Cię to nie interesuje i jest Ci to obojętne i do tego jako anonim.
UsuńProszę nie ciągnijcie bezsensownej rozmowy, bo jemu/jej tylko o to chodzi. Mnie to w żaden sposób nie wzrusza. Taki typ człowieka.
UsuńOhhhh.. jakie to wzruszające.
UsuńPoza tym mogę zaglądać gdzie chce :)
Modlimy się za Was wszystkich
OdpowiedzUsuńNajdroźsza Mamo Wielkiego Wojownika...
OdpowiedzUsuńOd jakiegos czasu probuje do Pani napisac,ale zadne z mych slow nie wydawaly mi sie pocieszajace.
77 níedziedzieli temu odszedl moj 3letni Wielki Bohater. Kazdy Pani wpis na blogu przezywalam tak jakbym trzymala Was za reke. Ten przed ostatni przywrocil w mej pamieci marzenie kazdego z ostatnich wspolnych porankow - by uslyszec ''CIE
MAMO'' - niestety nie doczekalam sie:-(
Gdy umiera dziecko nie ma słow pocieszenia. Tule całym sercem Filipka i całą Filipkową rodzinkę. Boże mój tak bardzo mi przykro...
Tobiaszkowa mamcia
.........
OdpowiedzUsuńJezu Ufam Tobie
.......
aniast
Cudny Królewiczu.... zacytuję piękne zdanie poprzedniej osoby, które oddaje to co chcę napisać: "Tulę całym sercem Filipka i całą Filipkową rodzinkę"...
OdpowiedzUsuńTO CUDOWNE DZIECKO ZROBIŁO Z NAS RODZINE, DLA NIEGO WSZYSCY MÓDLMY SIĘ O TO BY ODSZEDŁ BEZ BÓLU ...
UsuńDzielna Mamo Filipka przytulam do mojego serca modlę się o siłę i spokój dla całej Waszej rodzinki,myślami jestem z Wami
OdpowiedzUsuńMama Wikusi
Drugi dzień tu jestem...
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko nadal, nieustannie w modlitwach proszę Boga
o cud...
Barbara
ja też proszę o cud
UsuńZadne slowa nie pomaga, nie ma takich slow pocieszenia kiedy odchodzi ukochane dzieciatko. Nie umiem sobie tego wyobrazić, jestem mamą dwojki dzieci..nie znajduje slow na ta tragedię ktora Was spotkala. Wczoraj dopiero trafilam na Twoj blog Droga Mamo. Jedyne co teraz moge to modlic sie o cud.
OdpowiedzUsuńMaria
"Do domu wracam jak strudzony pielgrzym,
OdpowiedzUsuńa Ty z miłością przyjmij mnie z powrotem..."
Po co wchodzisz jak Cię to nie interesuje nie pomyślałaś ,jak będzie się czuła Pani Agnieszka czytając te bzdury.Całym sercem jesteśmy z wami.
OdpowiedzUsuńNie ciągnijmy proszę wątku tego nie-człowieka...mimo, że to trudne do powstrzymania...NIE odpowiadajcie na te zaczepki...dla Filipka...dla Rodziców...
UsuńProszę...da Nich
Barbara
Kochany Filipku mam nadzieję, że nie cierpisz :( Jeśli już nie masz sił to idź do lepszego świata, tam czeka na Ciebie Krzyś, któremy też kibicowałam w walce z nowotworem ;( do zobaczenia Skarbeńku :*
OdpowiedzUsuńJestem ciekaw, czy, gdyby to było twoje dziecko, powiedziałabyś to samo-Idź do lepszego świata.Czy przy rodzicach ma zły świat?Zastanów się trochę co piszesz....Dziecko powinno być przy rodzicach,a nie umierać ! nigdy się z tym nie pogodzę.To dzieci nas powinny chować a nie odwrotnie! Walcz mały wojowniku!!!
UsuńTy debilu- lepszy świat bo bez cierpienia ciulu!!
UsuńAnonimie ,wyluzuj
Usuńpewnie jesteś ślązakiem ..czyli jak napisałeś Niemcem , a na pewno debilem, a Twoja rodzinka cierpienie zadawała innym ; ?
no tak, paznokcie zrywała
Mój biedny kochany bądź silny :*
OdpowiedzUsuńKochani lacze sie z Wami w modlitwie.
OdpowiedzUsuńFilipku, Krolewiczu jestes bardzo dzielnym chlopcem.
Każdy wierzy w to co uważa, nie miejsce czas na zgryźliwe komentarze przepychanki, ludzie zastanówcie się co wy robicie piszecie, wymieńcie się mailami priv tel i tam się przekomarzajcie!!! masakra brak elementarnego wychowania.....
OdpowiedzUsuńNadzieja umiera ostatnia - tego się trzymajmy. Bałam się tego wpisu...
OdpowiedzUsuńKochana pani Agnieszko tak strasznie pani współczuję, żadna matka nie powinna przechodzić tego co pani teraz przechodzi. Wiem, że nie ukoi to pani łez ale chcę żeby pani wiedziała że Filipek poruszył i uleczył nie jedno ludzkie serce. Zrobiła pani wszystko, żeby go ratować, niestety Bóg miał dla niego inne plany...
OdpowiedzUsuńProszę nie odpowiadajmy na zgryźliwe komentarze...
OdpowiedzUsuńMama Filipka napisała że dzieciątko pomału odchodzi, nie wiemy czy odszedł czy nie... Połączmy się w bólu i modlitwie... Najważniejsze jest to iż Filipek nie cierpi...
Kiedy umierała moja mama na raka, doktorka powiedziała: pożegnajcie się z nią i pozwólcie jej odejsc... Tak też zrobilismy... zmarła na drugi dzień...
Najświętsze Serce Jezusa, w Tobie pokładam nadzieję!
OdpowiedzUsuńJezu ,ufamy Tobie !
Jezu Miłosierny błagamy o pomoc dla Filipka .
Modlcie sie wszyscy o rodzicow Filipka ,bede was wspierac w modlitie, to oni potrzebuja Bozej pomocy i wsparcia...........
OdpowiedzUsuńW takiej chwili ciezko cokolwiek powiedziec. Wszyscy w tej chwili modla sie za Ciebie Filipku. Mimo tego ze Cie nie znamy to wiedz ze teraz wszyscy razem jestesmy z toba i twoja rodzina. Rodzice Filipka. Jestesmy z wami w tej najgorszej dla czlowieka chwili. Pamietajcie o tym.
OdpowiedzUsuńFilipku dzielny rycerzu... Walcz do końca, nie poddawaj się.
OdpowiedzUsuńBo przecież "Gwiazda nadziei niknie ostatnia"...
Sa to chwile, gdzie zadne slowa nie maja mocy pocieszenia.
OdpowiedzUsuńSa to chwile,gdzie ulga jest -nie byc w osamotnieniu.
Sa to chwile,gdzie milczenie ociera lzy goryczy.
Sa to chwile,gdzi MILOSC i WIARA laczy nas w JEDNOSC.
Ale Dlaczego??Odpowiedz nam BOZE pokornie pytamy?
Piekny Niebieskooki,ja tez Cie Kocham-moze uslyszysz?
Proszę Boga o CUD On jedyny może wszystko !
OdpowiedzUsuńModle się za Was !
Wierzę, że wszystko się ułoży !
...brakuje słów,by określić to,co się czuje w takich chwilach,współczucie to za mało.....jesteśmy z Wami i w myślach i w modlitwie za Filipka....a łzy lecą same.....
OdpowiedzUsuńOjcze nasz któryś jest w Niebie Święć się imię Twoje Przyjdź królestwo Twoje Bądź wola Twoja Jako w Niebie tak i na Ziemi. Chleba naszego powszedniego Daj nam dzisiaj I odpuść nam nasze winy Jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. I nie wódź nas na pokuszenie Ale nas zbaw ode złego. Amen
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać. Niech Bóg Cię poprowadzi ku Twemu przeznaczeniu :((
OdpowiedzUsuńModlimy sie za Filipka kochany jestes rodzicow masz wspanialych ................
OdpowiedzUsuńTa cisza mnie przeraża ! ....
OdpowiedzUsuńWspieram modlitwą i myślami...
OdpowiedzUsuńhttps://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/s526x296/993511_663227037028215_746846545_n.jpg
OdpowiedzUsuńBose aniołki siedzą na chmurkach,
OdpowiedzUsuńa każdy lekko jak piórko fruwa,
i każdy czuwa, cichutko czuwa,
nad tatą, który płakać nie umie,
nad siostrą, która nic nie rozumie,
nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
i swoją mamą otuloną łzami,
i każdy woła głośno z daleka,
mamo, już nie płacz, ja czekam...
Sercem i myślami z Wami.Mama aniołka Kubusia.