sobota, 25 lutego 2012

mieliśmy być tylko na chemie...

Miało być tak pięknie. W środę przyjęliśmy się na oddział, w czwartek podali Filipkowi chemie, w piątek mieliśmy wyjść do domu. Wszystko szło gładko do czwartkowego popołudnia. Rano Filipek zjadł ładnie śniadanie, potem całkiem obfity (jak na niego) obiad. Jadł go już w trakcie kapania chemii. Potem po 15-ej mi zasnął. No a potem się zaczęło. ok. 18-ej dostał gorączki grubo ponad 38 stopni. Dostał Paracetamol, przeszło. Po 19-ej dostał do połknięcia chemie w tabletce. Strasznie marudził ale połknął. Za 1,5 godziny przyszły wymioty. Potem około 1-ej w nocy znowu gorączka. następny wyskok temperatury po 5-ej. Akurat ordynatorka miała dyżur. Odłączono go od porta założono motylka (wenflon), pobrano krew na morfologię i na posiewy z porta i z obwodu. Osłuchowo czysto, bez oznak infekcji. Jednak wyniki wskazują, że coś się dzieje, CRP 16, niby nie tragedia ale przy przyjęciu w środę było wszystko w porządku. Leukocyty 1,1 tyś. szefowa zarządziła antybiotyk. Czekamy na wyniki z posiewu. W ciągu dnia wróciła gorączka. Ogólnie Filipek bardzo słaby, dużo śpi. Widać, że coś się dzieje. Nie wiem czy to nie po chemii. W grudniu mieliśmy kurs z tymi samymi lekami i też coś zaczęło się dziać. Zbieg okoliczności? Oby nie okazało się, że to od porta. Filip źle znosi wenflony. Nie chce nic ręką robić i w ogóle utrudnia to życie. Jak jest port to wszelkie pobrania krwi, podawanie leków, wszystko z niego. W innym przypadku, każde podanie leku oznacza kłucie. Każde badanie oznacza kłucie. Co oznacza płacz i ból dla Filipka. I tym sposobem z planowanych dwóch dni zaś wyjdzie tydzień.

3 komentarze:

  1. Aguś trzymam mocno kciuki aby Filipcio wrocil szybko do formy.
    Pozdrawiamy Was wzsyscy :)))
    Ela ,Andrzej i dzieciaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Mocno trzymam kciuki, by to nie było od portu! jest on Wam tak bardzo potrzebny

    Szukałam Cię i szukałam i znalazłam
    Mocno mocno ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję że Filipkowi juz lepiej.... bezustannie trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń