piątek, 27 lipca 2012

spadek

W poniedziałek niestety musieliśmy wrócić na oddział. Powodem były złe wyniki morfologii. Nie były może one aż tak bardzo dramatyczne, płytki 20, hemoglobina 8,5 ale u Filipka pojawiły się liczne siniaki, krwiak i wybroczyny. We wtorek wyniki spadły jeszcze ciut niżej i w końcu zdecydowano że nam podadzą krew i płytki. Tym bardziej iż Filipek był mocno apatyczny, bladziutki no i te sińce. Dziś wypuszczono nas do domu. W poniedziałek kontrola morfologii. Rozmawiałam też o Adasiu. Nie zbagatelizowano nas. Po niedzieli mam przyjechać z nim do poradni hematologicznej. Lekarka która pracuje na oddziale obiecała, że przyjmie nas "po znajomości". Jak robiłam w poniedziałek morfologię Filipkowi, wzięłam też Adasia. Podstawowe wyniki wyszły mu dobrze. Wierzę, że to nic groźnego ale muszę to sprawdzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz