Mam już dość. Ciągle u nas jakieś choróbska. Ledwo 3 tyg. temu Adaś skończył brać serie antybiotyków, to znowu jest chory. Na razie nic złego się nie dzieje, to tylko gardło ale u niego często taka niewinna infekcja przeobraża się w zapalenie oskrzeli. No i tym razem mnie również rozłożyło.
Filipek jest po pierwszej dawce chemii tzw podtrzymującej. Zniósł ją bardzo dobrze. Nie wymiotował.
W poniedziałek robiłam mu kontrolną morfologie. u mojemu zaskoczeniu wyniki miał lepsze niż w dniu wypisu ze szpitala. Następna kontrola za tydzień.
29 grudnia wracamy do szpitala na kontrolny rezonans, 30-tego rozpoczynamy drugi kurs chemii.
Nie muszę pisać jak bardzo się boję.
Dziś otrzymałam smutna wiadomość
[*] za Pawełka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz